Witam,
dzisiaj pod lupę bierzemy krzesła do karmienia. Jest to nie lada wyzwanie by jakieś wybrać, bo jest ich mnóstwo.
Pierwsze co robimy to wchodzimy na ceneo i widzimy mnóstwo krzeseł, ceny zaczynają się od około 100 zł do nawet 500 zł. I teraz które wybrać? Najpierw warto się zastanowić nad celem takiego mebla! Ma on służyć karmieniu już siedzącego dziecka, a więc po co nam huśtawki, piosenki, pałągi z zabawkami, skoro nasz bobas musi na nim tylko zjeść. Taka była nasza logika w kupowaniu krzesełka do karmiania.
Tym razem postawiliśmy na IKEA! Takie krzesło wysokie z tacą kosztuje 59 zł, wykonane jest solidnie, i nie zagraca nam mieszkania. Jest małe i delikatne, posiada 3 stopniowe pasy bezpieczeństwa, które zabezpieczają nam bobasa.
Do kompletu dokupujemy dmuchaną poduszkę z podszewką za 29 zł.
Fakt nasze dziecko nie spędzi w nim czasu i nie będzie się w nim bawiło. Nie dokupimy do niego kolorowych podusi i fajnych gadżetów, ale chyba przemówił nam w tym przypadku rozsądek. Zdecydowaliśmy się na prostotę i oszczędność. Na razie jesteśmy zainteresowani, a Mańka nie protestuje by w nim zjadać swoje pierwsze obiadki.
Etykiety
- Macierzyństwo (5)
- testy (4)
- Książki (3)
- 1 miesiąc (2)
- Zabawki (2)
- narodziny (2)
- Dieta maluszka (1)
- Gościnny (1)
- Konkursy (1)
- Odchudzanie (1)
Strony
środa, 30 stycznia 2019
poniedziałek, 28 stycznia 2019
Wpis gościnny - www.pojedztam.pl
Miejsca warte
zobaczenia w Polsce
Od dawna wiadomo, że
Polska ma wiele do zaoferowania. Jedyna trudność polega na tym, by chcieć to
piękno dostrzec. Zapraszamy Was do przeczytania wpisu Miejsca warte zobaczenia
w Polsce.
Zwiedzaj najbliższą
okolicę
Bardzo fajnym pomysłem na
odkrycie ciekawych miejsc jest zwiedzanie swojej najbliższej okolicy. Niech
obszar powiedzmy o promieniu 30 km nie będzie martwą strefą, ale natchnie Was
do tego, by rozszerzyć obszar podróży. Nawet jeśli mieszkacie na zupełnym odludziu
i tak na pewno w waszej okolicy jest coś wartego zobaczenia, chociażby
bezpłatna wieża widokowa. Warto nie zamykać się na najbliższy teren, a czerpać
z niego pełnymi garściami. To, co dla Was jest bliskie, dla innych może być
oddalone o kilkaset kilometrów.
Interaktywne muzea w
Polsce
Bardzo dużym zainteresowaniem
cieszą się miejsca warte zobaczenia w Polsce, gdzie można coś dotknąć, pomacać,
pobawić się, Poznań słynie z rogali świętomarcińskich, Toruń z dwóch albo nawet
trzech oddziałów, gdzie wypieka się pierniki. Na uwagę zasługują także
wszelkiego rodzaju wystawy klocków Lego, czy np. Młyn Wiedzy, Dom Legend
Toruńskich w Toruniu. Gniezno może poszczycić się fabryką bombek. To tylko
niektóre z atrakcji, które mogą Cię zainteresować. Bardzo fajne jest też Muzeum
w Pacanowie, gdzie podobno kozy kują J,
ale o tym musicie się przekonać sami.
Miejsca warte
zobaczenia w Polsce
Nad morzem na pewno warto
zwiedzić Trójmiasto, gdzie miejsc wartych uwagi na pewno nie zabraknie. Można
zobaczyć latarnię morską w Sopocie, Muzeum Drugiej Wojny Światowej w Gdańsku,
dwa statki w Gdyni. Warto wybrać się także w okolice Koszalina i przy okazji
zwiedzić bardzo ciekawy Szczecin. W centralnej Polsce na uwagę zasługują
pierwsza stolica Polski, gdzie można sobie poskakać na trampolinach, zwiedzić
bardzo ciekawe Muzeum Początków Państwa Polskiego, czy razem z aplikacją
Królika GOŃ zwiedzić miasto. Na południu Polski warto zobaczyć Karkonoskie
Tajemnice w Karpaczu, zjechać pontonem w Parku Bajek, czy odwiedzić niedaleko
znajdujący się Ogród japoński, czy miasteczko westernowe. Polska ma naprawdę
wiele do zaoferowania i tylko od nas zależy, na którą z atrakcji skusimy się w
pierwszej kolejności.
Leżaczek bujaczek
Nasza Mańka posiada dwa leżaczki bujaczki - jeden ze znanej i lubianej ogólnie firmy fisher price, a drugi troszkę mniej znany Bright Stars,
Zdecydowanie lepszym jakościowo i wygodniejszym dla nas fotelikiem jest Bright Stars. Jeżeli chodzi o wykonanie to wygląda on solidnie, ma metalowe nogi. Leżaczek bujaczek wykorzystywany u nas od pierwszego dnia. Pewnie jeszcze długo nam posłuży, bo maksymalne obciążenie leżaczka to aż 18 kilogramów. Ostatnio była u mnie kuzynka z dwu letnim dzieckiem, które chętnie na nim siadało.
Głównym i najważniejszym plusem tego siedziska są 5 stopniowe pasy bezpieczeństwa. Możemy bez problemu wsadzić malucha do fotelika i gotować sobie obiad. Co jest bardzo istotnym elementem.
Jedynym minusem tego leżaczka jest pałąk z zabawkami. Moja Mańka w ogóle z niego nie korzystała. Jest on za niski, co przysłania dziecku całą widoczność.
Kolejną zaletą leżaczka jest zdejmowane wyściełanie, które możemy prać w pralce.
Leżaczek posiada funkcję wibracji, do dzisiaj jej nie rozumiem, więc my z Mańką z niej nie korzystamy. Po co ona? nie wiem, ale jest.
Posiada również dźwięki. Kwestia gusty. Mi się kojarzą z grą Super Mario z dawnego Comodore czy Amigi :P
Do tego dochodzi 24 miesięczna gwaracncja, co także jest istotną cechą.
Cena leżaczka to 219 zł, czyli podobnie jak leżaczki firmy fisher price. Jednak ten jest zdecydowanie lepiej wykonany, wygodniejszy i stabilniejszy. Nie płacimy tutaj przecież za markę. Zdecydowanie polecam.
Zdecydowanie lepszym jakościowo i wygodniejszym dla nas fotelikiem jest Bright Stars. Jeżeli chodzi o wykonanie to wygląda on solidnie, ma metalowe nogi. Leżaczek bujaczek wykorzystywany u nas od pierwszego dnia. Pewnie jeszcze długo nam posłuży, bo maksymalne obciążenie leżaczka to aż 18 kilogramów. Ostatnio była u mnie kuzynka z dwu letnim dzieckiem, które chętnie na nim siadało.
Głównym i najważniejszym plusem tego siedziska są 5 stopniowe pasy bezpieczeństwa. Możemy bez problemu wsadzić malucha do fotelika i gotować sobie obiad. Co jest bardzo istotnym elementem.
Jedynym minusem tego leżaczka jest pałąk z zabawkami. Moja Mańka w ogóle z niego nie korzystała. Jest on za niski, co przysłania dziecku całą widoczność.
Kolejną zaletą leżaczka jest zdejmowane wyściełanie, które możemy prać w pralce.
Leżaczek posiada funkcję wibracji, do dzisiaj jej nie rozumiem, więc my z Mańką z niej nie korzystamy. Po co ona? nie wiem, ale jest.
Posiada również dźwięki. Kwestia gusty. Mi się kojarzą z grą Super Mario z dawnego Comodore czy Amigi :P
Do tego dochodzi 24 miesięczna gwaracncja, co także jest istotną cechą.
Cena leżaczka to 219 zł, czyli podobnie jak leżaczki firmy fisher price. Jednak ten jest zdecydowanie lepiej wykonany, wygodniejszy i stabilniejszy. Nie płacimy tutaj przecież za markę. Zdecydowanie polecam.
niedziela, 27 stycznia 2019
luźno o macierzyństwie...
Tak łatwo oceniamy. A zwłaszcza My, matki! Oceniamy siebie nawzajem.
Słyszę codziennie rady najlepszych matek pod słońcem.
„Ja karmiłam piersią mojego Oskarka do roku, a Tobie nie
wychodzi.”
„Za wcześnie podałaś swojej małej warzywa! Powinnaś dietę
jej rozszerzać dopiero po 6 miesiącu”
„Mój Mały to już siedział jak miał 6 miesięcy”
„Należałoby Tutaj posprzątać!”
„Mója mała… „Ja….”, „My to …”
Nad rzeczką opodal miasta mieszkała matka dziwaczka i
zamiast trzymać się reguł robiła na przekór….
Może i nie mam porządku w domu, może moja kuchnia nie lśni i
nie pachnie świeżym ciastem, może i nie karmie dziecka piersią, bo postanowiłam
je odstawić w 5 miesiącu (o tym kiedyś później), może i dałam dziecku marchewke
w 4 miesiącu, a WHO mówi, że należy dietę rozszerzać dopiero po 6 miesiącu,
może moja Mańka jeszcze nie siedzi i dopiero usiądzie po 7 miesiącu, ale
ważniejsze jest to że prawidłowo się rozwija…
Może i jestem w czymś gorsza, może popełnia błędy, ale jak
każdy. Nikt Cię nie upoważnił do oceny, ani mnie ani mojego dziecka! Jeżeli
uważasz, że robię coś źle to proszę podpowiedz i pomóż, a nie oceniaj.
Tak łatwo ocenić innych, a swoich błędów się nie widzi albo
nie pamięta.
Wiem jedno i Ty też powinnaś wiedzieć, że jestem najlepszą
matką jaką potrafię być dla swojej Mańki, a moja córka jest dla mnie idealna!
piątek, 25 stycznia 2019
Poduszki
Dzisiaj dwie rzeczy , które są pomocne we wczesnym macierzyństwie.
Pierwsza z nich jest to kojec dla noworodka. Nam służył przez całe pięć miesięcy, póki Mańka nie zaczęła się przewracać na brzuszek, i póki z niego nie wyrosła.
Cena kokona dla noworodka waha się między 100, a 150 zł. Nie wygląda on przekonywująco, jak mój mąż stwierdził, wygląda jak legowisko dla psa/kota. Jednak dzięki takiej podusi mamy pewność, że dziecko nie zsunie się np. z kanapy. Możemy bez problemu zostawić maleństwo na łóżku. Kokon taki pozwala nam bezpieczniej spać z noworodkiem. Mamy mniejsze ryzyko, że przewrócimy się na dzieciątko i je przygnieciemy.
Cena kokona nie jest wygórowana, a może uda nam się znaleźć sąsiadkę, która szyje hobbistycznie takie cuda i uszyje nam taki kojec za groszę. Serdecznie polecam.
Drugą rzeczą jest także podusia - kura do karmienia. Cena około 90 zł. Jest ona pomocna przy karmieniu piersią, ale służy nam ona do dzisiaj. Jak karmię Mańkę butelką to ją opieram o kurę, w tedy nie muszę trzymać jej ciężaru bezpośrednio na ręcach. Później jak Mańka usiądzie będzie nam służyć jako zabezpieczenie przed przewróceniem się na boki i do tyłu. Fajny gadżet ale drogi.
Pierwsza z nich jest to kojec dla noworodka. Nam służył przez całe pięć miesięcy, póki Mańka nie zaczęła się przewracać na brzuszek, i póki z niego nie wyrosła.
Cena kokona dla noworodka waha się między 100, a 150 zł. Nie wygląda on przekonywująco, jak mój mąż stwierdził, wygląda jak legowisko dla psa/kota. Jednak dzięki takiej podusi mamy pewność, że dziecko nie zsunie się np. z kanapy. Możemy bez problemu zostawić maleństwo na łóżku. Kokon taki pozwala nam bezpieczniej spać z noworodkiem. Mamy mniejsze ryzyko, że przewrócimy się na dzieciątko i je przygnieciemy.
Cena kokona nie jest wygórowana, a może uda nam się znaleźć sąsiadkę, która szyje hobbistycznie takie cuda i uszyje nam taki kojec za groszę. Serdecznie polecam.
Drugą rzeczą jest także podusia - kura do karmienia. Cena około 90 zł. Jest ona pomocna przy karmieniu piersią, ale służy nam ona do dzisiaj. Jak karmię Mańkę butelką to ją opieram o kurę, w tedy nie muszę trzymać jej ciężaru bezpośrednio na ręcach. Później jak Mańka usiądzie będzie nam służyć jako zabezpieczenie przed przewróceniem się na boki i do tyłu. Fajny gadżet ale drogi.
środa, 23 stycznia 2019
Bajeczki dla malucha
Dzisiaj troszkę o książeczkach dla maluszka.
Zakupiliśmy dwa pudełka książeczek z grupy wydawniczej Foksal, w cenie 34,99 jedno.
W każdym z pudełeczek znajduje się 5 książeczek. Dosłownie książeczek, bo w formacie odpowiednim malutkim rączkom.

Książeczki te posiadają piękne ilustracje. Jedynym minusem jest skrócenie bajki do kliku zdań, co zazwyczaj odbiera głębszy sens.
Zestaw I zatytułowany "Przepiękne opowieści o księżniczkach i bajkowe ilustrację zawiera pięc bajek: "Żabi król", "Kopciuszek", "Śpiąca Królewna", "Królewna Śnieżka" i "Mała syrenka". Każda książeczka w środku jest różowa, czyli taka dla małych księżniczek.
Drugi zestaw który posiadamy nazywa się;"Przepiękne opowieści i bajkowe ilustacje" i także zawiera 5 bajek: "Księga dżungli", "Czerwony kapturek", "Pinokio", "Piotruś Pan", "Brzydkie kaczątko".
Grypa wydawnicza Foksal sp. z o.o. wydała już kolejne dwa pudełeczka z książeczkami dla najmłodszych. Uważam, że jest to fajna alternatywa dla dużych książek z bajkami które czytamy codziennie do snu. Nawet najmniejsze dziecko jest w stanie swoimi drobnymi rączkami obejrzeć ksiązeczkę, a zapewne później, posłużą do opowiadania co się dzieje na ilustracji.
Dużym minusem tych zestawów są pudełka w których przechowywane są książki. Rozpadają się po kilku użyciach i trzeba je zabezpieczać taśmą klejącą, co nie wygląda estetycznie. Mimo wszystko polecam bardzo :)
Zakupiliśmy dwa pudełka książeczek z grupy wydawniczej Foksal, w cenie 34,99 jedno.
W każdym z pudełeczek znajduje się 5 książeczek. Dosłownie książeczek, bo w formacie odpowiednim malutkim rączkom.

Książeczki te posiadają piękne ilustracje. Jedynym minusem jest skrócenie bajki do kliku zdań, co zazwyczaj odbiera głębszy sens.
Zestaw I zatytułowany "Przepiękne opowieści o księżniczkach i bajkowe ilustrację zawiera pięc bajek: "Żabi król", "Kopciuszek", "Śpiąca Królewna", "Królewna Śnieżka" i "Mała syrenka". Każda książeczka w środku jest różowa, czyli taka dla małych księżniczek.
Drugi zestaw który posiadamy nazywa się;"Przepiękne opowieści i bajkowe ilustacje" i także zawiera 5 bajek: "Księga dżungli", "Czerwony kapturek", "Pinokio", "Piotruś Pan", "Brzydkie kaczątko".
Grypa wydawnicza Foksal sp. z o.o. wydała już kolejne dwa pudełeczka z książeczkami dla najmłodszych. Uważam, że jest to fajna alternatywa dla dużych książek z bajkami które czytamy codziennie do snu. Nawet najmniejsze dziecko jest w stanie swoimi drobnymi rączkami obejrzeć ksiązeczkę, a zapewne później, posłużą do opowiadania co się dzieje na ilustracji.
Dużym minusem tych zestawów są pudełka w których przechowywane są książki. Rozpadają się po kilku użyciach i trzeba je zabezpieczać taśmą klejącą, co nie wygląda estetycznie. Mimo wszystko polecam bardzo :)
wtorek, 22 stycznia 2019
Lelek
"Jestem Lelek Miś Twój mały, lubię miodzik doskonały i czułości lubię też, więc mnie przytul proszę Cię!"
I tak pół dnia śpiewa nam Lelek. Lelek to żółty miś, wykonany solidnie, w czerwonym ubranku pod którym kryje się miejsce na baterie. Miś robi wrażenie na wszystkich dzieciach.
Miś wizualnie wygląda bardzo ładnie, a jego piosenki są przyjemne nawet dla dorosłych. Kładąc się spać nie budzę się w nocy z głosami w głowie o misiu Lelku. Jego najważniejszą zaletą jest to, że poprzez piosenki uczy dzieci. Co prawda tylko liczyć do 3, trzech rodzajów zwierząt i trzech kolorów i kształtów. Dużym minusem misia jest to, że jest dość ciężki i małe dzieci mają problemy z włączaniem piosenke (włącza się je nie tylko na brzuszku, ale także na rączkach i nóżkach).
Solidny, kolorowy, dobrze wykonany i przyjemny miś w cenie zaledwie 65 zł.
Jest to miś odpowiednik Szczeniaczka Uczniaczka.
Szczeniaczek ma więcej piosenek i funkcji ale też dużo więcej kosztuje. Trzeba za niego wydać co najmniej 100 zł.
Ja z Mańką uwielbiamy Lelka :)
poniedziałek, 21 stycznia 2019
kosz na brudne pieluszki
Dzisiaj trochę o niezbędnych gadżetach we wczesnym macierzyństwie. Postanowiłam na pierwszy wpis o gadżetach wybrać kosz na brudne pieluchy. My zakupiliśmy kosz firmy KORBELL w cenie około 100 zł. Cena jest zabójcza jeżeli pomyślimy, że jest to tylko kosz na śmieci! Do kosza dołączone są specjalne worki, które wystarczają na około miesiąc. Później zapas worków to cena około 60 zł (nam zapas wystarczył na 4 misiące).
Jest to przydatny gadżet dla osób, które nie chcą latać z każdą pojedyńczą pieluszką do kontenera. Faktycznie nie czuć zapachu brudnych pieluszek. Niestety ale kupki niemowlaczka nie są pachnące i przyjemne. Kosz wygląda wizualnie fajnie, jedynym minusem jest wielkość. Dla 5 miesięcznego dziecka wystarcza na 2 dni.
U nas kosz sprawdził się w 100%.
sobota, 19 stycznia 2019
Karuzela

Karuzela niestety nie służy nam jako tzw. usypiacz, lecz jako zabawka, w czasie gdy ja robie obiad. Wiem, że potrafi zająć ją nawet na pół godziny. Różnorodne piosenki śpiewane w języku polskim uspakajają małą. Latające gwiazdki z projektora są dla niej czymś ciekawym. A co najważniejsze wydobywane dźwięki nie przyprawiają dorosłych o migrenę.
Słyszałam kiedyś opinię, że karuzele w łóżeczku nie są dobrym pomysłem, gdyż małe dziecko nie przekręca główki w obie strony i powodują zeza. Żeby zapobiec takiej sytuacji nasza karuzela jest przykręcona na środku łóżeczka, a Mańka (choć wysoka jakby miała 9 miesięcy) jest jeszcze na tyle mała, że możemy ją układać do zabawy raz w jedną a raz w drugą stronę. Wydaje mi się, że mogłaby przynieść jakieś negatywne skutki gdyby dziecko pół dnia spędzało na zabawie i obserwowaniu karuzeli.
Serdecznie polecam od pierwszego dnia!
Cena karuzeli to około 130 zł. Uważam jednak, że można znaleźć inne ciekawe karuzele w tańszej cenie, które też zachwycą nasze maleństwo.
piątek, 18 stycznia 2019
Mały książe
Czemu czytam niemowlakowi książki? Nie wiem, wydaje mi się, że to zbliża. Tak samo jak śpiewanie piosenek. Tylko, że akurat mi słoń nadepnął na ucho i z tym śpiewaniem jest ciężko. Chociaż Mańka uwielbia jak jej się śpiewa. Teraz jesteśmy na etapie kolend.
No dobrze, wróćmy do książek. Pierwszą książkę jaką kupiłam mojej małej był "Mały Książe"! Tak, to nie była, żadna nowość, nic szczególnego, tylko "Mały Książe". Najpiękniejsza książka jaka w ogóle powstała (chyba, że jest piękniejsza,a ja jej nie przeczytałam).
Mały Książe to opowieść o małym chłopcu mieszkającym wraz ze swoją różą na jednej z planet. Róża jest wyjątkowo złośliwa i gardzi chłopcem, mówiąc mu, że jest jedyną na świecie. Mały Książe, nie wytrzymuje i postanawia opuścić Różę, wędrując po różnych planetach poznaje różne ciekawe osobistości.
Ale sensem książki jest miłość i przyjaźń. Mały Książę odkrywa, że na świecie jest wiele podobnych róż, do jego Róży. Jednak tęskni za swoją Różą, zdając sobie sprawę, że faktycznie jest ona jedna jedyna!
Może wyszło troszkę masło maślane :P
Jest to książka, którą czytałam sobie kilkanaście razy, za każdym razem płacząc, czytałam ją mężowi a teraz czytam córce! Na każdym etapie życia, rozwoju książka wnosi coś innego, coś dobrego, uczy czym jest przyjaźń, czym jest miłość! Polecam serdecznie!
No dobrze, wróćmy do książek. Pierwszą książkę jaką kupiłam mojej małej był "Mały Książe"! Tak, to nie była, żadna nowość, nic szczególnego, tylko "Mały Książe". Najpiękniejsza książka jaka w ogóle powstała (chyba, że jest piękniejsza,a ja jej nie przeczytałam).
Mały Książe to opowieść o małym chłopcu mieszkającym wraz ze swoją różą na jednej z planet. Róża jest wyjątkowo złośliwa i gardzi chłopcem, mówiąc mu, że jest jedyną na świecie. Mały Książe, nie wytrzymuje i postanawia opuścić Różę, wędrując po różnych planetach poznaje różne ciekawe osobistości.
Ale sensem książki jest miłość i przyjaźń. Mały Książę odkrywa, że na świecie jest wiele podobnych róż, do jego Róży. Jednak tęskni za swoją Różą, zdając sobie sprawę, że faktycznie jest ona jedna jedyna!
Może wyszło troszkę masło maślane :P
Jest to książka, którą czytałam sobie kilkanaście razy, za każdym razem płacząc, czytałam ją mężowi a teraz czytam córce! Na każdym etapie życia, rozwoju książka wnosi coś innego, coś dobrego, uczy czym jest przyjaźń, czym jest miłość! Polecam serdecznie!
czwartek, 17 stycznia 2019
Zabawki

Potem zobaczyłam ile takie domki kosztują i postanowiłam zmusić męża by sam spróbował skonstruować taki domek. Ale ma na to jeszcze trochę czasu, gdyż moja Mańka nawet jeszcze nie siedzi, ale według mojego męża ma na to jeszcze 2 tygodnie by być lepszą od jego chrześniaka.
Dzisiaj jest łatwiej o zabawki, o takie zabawki które
rozwijają dziecko (jak to nazywa moja koleżanka dziecko staje się bardziej
interaktywne… choć nie wiem do końca o co jej chodzi)
Odkąd Mańka jest z nami moje luksusowe (wykonane na wysoki
standard jak to zachwala mój teść) minimalistyczne 70 metrowe mieszkanie
zamieniło się w stajnie Augiasza, wypchaną po brzegi rozmaitymi zabawkami!
Troszkę popiszę później o zabawkach, które warto kupić, ale też o tych które są zbędnym wydatkiem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
PRZENIESIENIE
Witam, BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY http://naprawdenienazarty.pl/ Zapraszam do obserwacji i komentarzy :)
-
Dzisiaj dwie rzeczy , które są pomocne we wczesnym macierzyństwie. Pierwsza z nich jest to kojec dla noworodka. Nam służył przez całe pięć...
-
Tak łatwo oceniamy. A zwłaszcza My, matki! Oceniamy siebie nawzajem. Słyszę codziennie rady najlepszych matek pod słońcem. „Ja karmiła...